Wrocław jest dziś jednym z najaktywniejszych ośrodków festiwalowych jazzowej Polski. Na przestrzeni ostatnich lat do tych najbardziej rozpoznawalnych festiwali, jak Jazz nad Odrą czy Jazztopad, w 2018 roku dołączył Vertigo Summer Jazz Festival. W okresie letnich wakacji do Wrocławia zjeżdża sporo fanów dobrej muzyki, aby uczestniczyć w licznych festiwalowych koncertach w wielu miejscach rozsianych w przestrzeni miasta. Często sąto parkingi, plaże miejskie, dachy, parki, a nawet komunikacja miejska… bo każde miejsce dla jazzu jest dobre.
fot. Lech Basel
Ów rozmach logistyczny może czasem wydawać się uciążliwy, ale łączy się on nierozerwalnie z intencją organizatorów, aby z jazzem wchodzić wszędzie tam, gdzie ma on szansę zaistnieć w większym wymiarze, trafić do liczniejszej grupy odbiorców, niekoniecznie zdeklarowanych jazzfanów. A przede wszystkim chodzi o promowanie tego, co dla miasta jest najcenniejsze!„Od samego początku założeniem naszego festiwalu – mówi Piotr Karwat, organizator imprezy – jest umieszczanie w festiwalowych programach głównie wrocławskich artystów”. The Cuban Latin Jazz, EABS, Tomasz Wendt, Natalia Szczypuła i Adam Bławicki, a także wielu innych artystów, to stali bywalcy programowych działań klubu Vertigo i swoisty środowiskowy znak rozpoznawczy festiwalu.
fot. Lech Basel
Sam klub nie od razu stał się jednym z centrów festiwalowych Wrocławia. Jak wspomina Piotr Karwat: „Bardzo powoli rozwijaliśmy skrzydła. Z kolegami włożyliśmy bardzo dużo pracy, aby stworzyć klubową scenę, która będzie funkcjonować od poniedziałku do poniedziałku”. Starania te szybko przyniosły efekty i w Vertigo codziennie prezentowana jest jakaś forma sceniczna. Trzon programowy stanowi jazz, ten do posłuchania dla każdego, nie tylko dla muzycznych smakoszy. „Pokazaliśmy, że ten cały jazz może być bardzo kolorowy, pogodny i miły” – podsumowuje Piotr Karwat. Warto skorzystać z okazji i wpaść na wieczorną jazzową kawę, siedem dni w tygodniu.
Andrzej Winiszewski