Kanon Jazzu Płyty Recenzja

Joshua Redman Quartet - Spirit Of The Moment: Live At The Village Vanguard

Obrazek tytułowy

Joshua Redman po wygraniu konkursu im. Theloniousa Monka w 1991 roku, na starcie swojej błyskotliwej jazzowej kariery przygotowywał nagraniowy debiut niemal dwa lata. Dziś do albumu Joshua Redman jakoś nie wracam często, za to do wydanej kilka miesięcy później Wish, która sporządzona została wedle tej samej formuły, wracam jakoś częściej. Co stało się przez te kilka miesięcy? Na obu albumach (Wish opisywałem już dla Was w Kanonie Jazzu) gwiazdorski skład gra mieszankę jazzowych standardów i zgrabnie przystosowanych do stylu zespołu utworów z kręgu szeroko pojętego popu. Na pierwszej płycie znajdziecie I Got You (I Feel Good) Jamesa Browna, a na kolejnej Tears In Heaven – aktualny wtedy wielki przebój Eric’a Claptona. Z oczywistych względów, debiutant nie mógł na stałe mieć w zespole Pata Metheny, Christiana McBride’a, czy Charlie Hadena. Musiał stworzyć zespół, a jednocześnie zmierzyć się z nieuchronnym porównaniem z przebojowymi nagraniami z tych albumów.

Utworzył więc kwartet złożony z rówieśników, wtedy dwudziestoparolatków. Pierwszy skład Joshua Redman Quartet, który zarejestrował znakomity album studyjny MoodSwing to oprócz lidera muzycy dziś z najwyższej możliwej półki - Brad Mehldau, Christian McBride i Brian Blade. Nawet wtedy, w 1994 roku, kiedy wszyscy muzycy zespołu byli na początku swojej muzycznej drogi, taki kwartet nie mógł przetrwać zbyt długo. Pomysły rozsadzały młodych, urodzonych w okolicach 1970 roku muzyków. Spotkali się dopiero niedawno, wydając w identycznym składzie album RoundAgain, który był w zeszłym roku naszą radiową Płytą Tygodnia.

Album Spirit Of The Moment powstał rok później, latem 1995 muzycy grali w nowojorskim Village Vanguard. Redman skorzystał z pomocy nieco mniej znanych kolegów – pianisty Petera Martina i basisty Chrisa Thomasa, który dziś wspiera swoimi dźwiękami zespół Norah’y Jones. Skład kwartetu uzupełnił Brian Blade.

Koncertowe okoliczności okazały się dla zespołu niezwykle korzystne, ujawniając w nieograniczonej czasowo formule talent improwizatorski Redmana. Obszerny materiał wydany w formie dwu płyt kompaktowych do dziś uznawany jest przez wielu krytyków, z czym bez problemu mogę się zgodzić za jedno z najlepszych nagrań Redmana. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem Spirit Of The Moment krótko po przemierzę tego albumu, pomyślałem, a nawet zapisałem sobie, że szkoda talentu Redmana na komercyjne produkcje w rodzaju Wish, czy nawet Moodswing. Dziś patrzę na to zupełnie inaczej. Olbrzymia presja, która ciążyła wtedy na będącym na początku drogi artyście to coś, co miało wpływ na wybór repertuaru. Na scenie cenzury nie było. Wish to fantastyczny album, jednak Spirit Of The Moment to materialny dowód na ponadczasowy charakter hard-bopowych improwizacji, do których talent Joshua Redman odziedziczył przecież po ojcu – fantastycznym saksofoniście Dewey Redmanie, który grywał z Ornette Colemanem i Keithem Jarrettem. W dodatku mniej więcej w tym samym czasie, w połowie ostatniej dekady XX wieku Redman wyszedł obronną ręką z rodzaju pojedynku z Kenny Garretem, starszym o niemal dekadę – odnajdźcie koniecznie ich wspólne nagranie Switch Blade ze składankowego albumu Warner Jams i zagrał bez kompleksów z Joe Lovano tworząc wyśmienity duet na jego albumie Tenor Legacy.

Odważnym pomysłem było niewątpliwie rozpoczęcie St. Thomas Sonny Rollinsa od kilkuminutowego wstępu solo na saksofonie. Cytaty z Rollinsa, Johna Coltrane’a, a także poprzedniego pokolenia jazzowych saksofonistów w balladach (posłuchajcie My One And Only Love pachnącego Benem Websterem) dowodzą niezwykłej wiedzy i muzycznej inwencji Joshua’y Redmana, której dowodzi do dziś w swoich kolejnych zespołach, z którymi często przyjeżdża również do Polski. Jeśli ja miałbym wybierać – Redman powinien nagrywać jedynie albumy koncertowe, do jego produkcji studyjnych podchodzę dość ostrożnie i szanując jego niezwykłą wirtuozerię nie wszystkie mi odpowiadają w związku z prezentowanym repertuarem, za to na żywo, z koncertowych płyt, lub osobiście – nigdy się nie zawiodłem.

RadioJAZZ.FM poleca! Rafał Garszczyński - Rafal[malpa]radiojazz.fm

CD1:

  1. Jig-A-Jug
  2. My One And Only Love
  3. Count Me Out
  4. Second Snow
  5. Remember
  6. Dialogue
  7. St. Thomas

CD2:

  1. Herbs And Roots
  2. Wait No Longer
  3. Neverend
  4. Just In Time
  5. Mt. Zion
  6. Slapstick
  7. Lyric

Joshua Redman Quaret Spirit Of The Moment: Live At The Village Vanguard

Format: 2CD / Wytwórnia: Warner / Data pierwszego wydania: 1995 / Numer: 093624592327

  • Joshua Redman – sax,
  • Peter Martin – p,
  • Christopher Thomas – b,
  • Brian Blade – dr.

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO