Felieton

Down the Backstreets: Podróż z kosmitą i jednorożcem

Obrazek tytułowy

Pisałem już, chyba nawet kilkukrotnie, o duetach i zespołach, w których talenty artystów bywają przyćmione przez innych członków danej grupy – geniuszy, którzy zbierają całą chwałę. Outkast to przykład takiego kolektywu, tylko że spotęgowany po stokroć. Big Boi to geniusz, absolutny mistrz rapu, jeden z najlepszych MC w historii. Nie cieszy się jednak należnym uznaniem, ponieważ jego kolegą z zespołu jest człowiek nie z tego świata. André 3000. W Stanach określa się tego typu ludzi mianem „jednorożca”, kogoś wyjątkowo niespotykanego, rzadkiego.

André 3000 to właśnie jednorożec. Niewielu raperów w historii może się z nim równać. W ogóle, czuję, że określanie go mianem „rapera” to za mało. Tak jak Miles Davis to nie jest po prostu „trębacz”, Jimi Hendrix to nie jest tylko „gitarzysta”, Muhammad Ali jest kimś więcej niż „bokserem”, Michael Jordan „koszykarzem” etc. etc.

Dwa lata wcześniej Outkast zadebiutowali albumem Southernplayalisticadillacmuzik – zawierał on przebój Player’s Ball (ciekawostka: teledysk do tego utworu wyreżyserował młody Sean Combs, czyli Puffy/Puff Daddy/P. Diddy/Diddy/Love). Nastoletni Big Boi i André 3000 przedstawili się na tym albumie jako para alfonsów, głośno manifestując przy tym elementy kultury południa Stanów Zjednoczonych: cadillaci, slang, używki itp. Album narobił sporo hałasu w branży i duet odebrał nagrodę w kategorii Best Newcomers na gali Source Awards. Tam doszło do legendarnego incydentu – Outkast zostali „wybuczeni” przez nowojorską, zacietrzewioną i zapatrzoną w wielkość rodzimych artystów publiczność, a zirytowany André krzyknął do mikrofonu: „Południe ma coś do powiedzenia!”. To wydarzenie zmotywowało Outkast do jeszcze cięższej pracy nad drugim albumem.

ATLiens (tytuł łączy w sobie słowo „alien” i skrót ATL, używany w odniesieniu do Atlanty) ukazał się w sierpniu 1996 roku. Outkast odeszli od rapowania o życiu alfonsa i dorastaniu. Zamiast tego, zarówno pod względem lirycznym, jak i sonicznym, zajmują się koncepcjami kosmicznymi, science fiction. Grają role przybyszów z kosmosu, co interpretowane jest jako symbol odcięcia się lub odrzucenia amerykańskiej popkultury. Pomimo futurystycznego konceptu tematyka utworów trzyma się Ziemi. Rapują na przykład o wzlotach i upadkach w drodze do sławy, traktowaniu kobiet, przemijaniu, religijności, ale również zapewniają standardowe hip-hopowe przechwałki.

Ależ jak oni rapują, Szanowni Państwo! Kreatywność, oryginalność, inteligencja, różnorodność flow, zabawa słowem – obydwaj zaliczyli ogromny progres od debiutanckiej płyty, a przecież już na Southernplayalisticadillacmuzik byli wyróżniającymi się postaciami na światowej scenie. Rapują szybko, rapują wolno, łapią zupełnie inne miejsca w tym samym bicie, używają imponujących metafor i generalnie imponują. Panowie łączą w swoich tekstach zaskakującą, jak na tak młody wiek, dojrzałość i obserwacje, z wyobraźnią i sprytem godnym 21-latków.

Tak jak napisałem we wstępie – na ogół to André 3000 uznawany jest za lepsze ogniwo duetu, ale na ATLiens różnica między obydwoma nie jest jeszcze tak wyraźna, jak na kolejnych płytach. Obydwaj są geniuszami lirycznimi, obydwaj są niesamowici technicznie, obydwaj mają unikatowe, wyjątkowe charaktery. Pan Benjamin odpłynie w inne galaktyki dopiero za jakiś czas. 10 z 15 bitów wyprodukowała grupa Organized Noize – stali współpracownicy Outkastu. Pięć podkładów to dzieło grupy Earthtone III, którą tworzą Big Boi, André 3000 oraz Mr. DJ. Póki co tylko jedna trzecia produkcji wyszła spod ich rąk – na kolejnym albumie było już tych bitów znacznie więcej.

ATLiens to najspokojniejsza, najbardziej chilloutowa płyta Outkastu. Kosmiczna atmosfera pomaga zrelaksować się i skupić na wyczynach dwójki głównych bohaterów. Celem podczas tworzenia było skomponowanie takich podkładów, które będą stanowiły konsekwentną całość i pozwolą na słuchanie albumu jako monolitu, bez potrzeby omijania jakichkolwiek utworów. W mojej opinii udało się to, głównie dlatego że wszystkie bity, bez żadnego wyjątku, to dzieła pięciogwiazdkowe, na najwyższym poziomie. Często minimalistyczne, wykorzystujące minimalną liczbę warstw dźwięków. O ile Aquemini – trzeci album Outkastu – jest bardziej zróżnicowany i bogaty muzycznie, tak atmosfera, spójność i to uczucie błogości i relaksu, które jest efektem słuchania ATLiens, sprawia, że to drugi album grupy oceniam wyżej.

Zwracam również uwagę na szatę graficzną albumu. Kupując album, otrzymujemy również 24-stronicowy komiks, w którym Big Boi i André 3000 walczą z czarnym charakterem imieniem Nosamulli. Występuje w nim też L.A. Reid – ówczesny szef wytwórni LaFace. To zawsze miły ukłon w stronę fanów. Osobiście czuję niesmak, gdy kupuję album, rozfoliowuję go, i okazuje się że artysta lub wytwórnia nie przygotowali nawet krótkiej książeczki ze zdjęciami twórców. Niezależnie od zawartości płyty, mam wtedy wrażenie, że mogłem po prostu kupić same pliki, i że zmarnowałem pieniądze. Nie idźcie tą drogą, szanowni twórcy!

Słuchanie muzyki rzadko kiedy jest przyjemniejsze, niż po włączeniu ATLiens. Wszystko jest tutaj na miejscu, nie ma słabszych momentów, a godzina spędzona na odsłuchu staje się łagodnym rejsem po orbicie. Pierwszy sezon serialu Atlanta kończy się sceną, w której główny bohater, grany przez Donalda Glovera, zakłada słuchawki i włącza Elevators (Me & You) – pierwszy singiel promujący ATLiens. Wyrusza na nocny spacer i po prostu idzie. Na ekranie nie dzieje się nic specjalnego, ale widzom przelatuje po głowie cały sezon i metaforyczna, nie dosłowna, wędrówka głównego bohatera od pierwszego odcinka do aktualnej sytuacji. Tak działa ATLiens – teoretycznie jest minimalistycznie i prosto, ale o wiele więcej dzieje się pod wierzchnią warstwą. Myśli biegają sprintem, emocje się zmieniają, jedyne co jest stałe – to zachwyt.

autor: Adam Tkaczyk

Tekst ukazał się w magazynie JazzPRESS 04/2018

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO