Down the Backstreets: List miłosny do pięćdziesięciolatka
Artyści różnych dziedzin często zmuszani są do opowiedzenia w wywiadach o przełomowym momencie swojego życia – gdy zobaczyli, usłyszeli lub poczuli coś, co zmieniło ich życie.
WięcejArtyści różnych dziedzin często zmuszani są do opowiedzenia w wywiadach o przełomowym momencie swojego życia – gdy zobaczyli, usłyszeli lub poczuli coś, co zmieniło ich życie.
WięcejByć może czasem nie komunikuję pewnych opinii wystarczająco wprost. Być może czasem cała moja hip-hopowa generacja podchodzi do innych, starszych gatunków z pewną… czołobitnością i przesadną ostrożnością. Prawdę mówiąc, ciągle czuję się na łamach jazzowego periodyku jak, nie zawsze mile...
WięcejCzasem wystarczy mieć styl (z pogrubioną czcionką, kapitalikami, szlaczkiem i gwiazdkami dookoła), by zapisać się na stałe w historii kultury. A jeśli dorzucimy do tego komplet zabójczych, genialnych bitów, to mamy przepis na pierwsze miejsce listy sprzedaży Billboardu.
WięcejNiezależnie od tego, czy uznamy to bardziej za napęd rozwoju, czy raczej element autodestrukcyjny – hip-hop to kultura oparta na rywalizacji. Można zebrać w jednym pokoju dziesięciu raperów i każdy z nich będzie twierdził, że jest najlepszy.
WięcejSean Priceto (chyba) pierwszy amerykański raper, który użył w tekście słowa „kiełbasa” (chociaż na innym albumie niż tutaj opisywany). Pisałem o nim kilka numerów temu, ale napiszę ponownie.
WięcejPlan był inny, ale smutne wieści o śmierci Rahema Browna, znanego szerzej jako Tame One, zmusiły mnie do zmiany. Dzisiaj przenosimy się zatem do Newark w stanie New Jersey, gdzie duet Artifacts nagrywał hymny grafficiarzy i b-boyów.
Więcej„Te, Mordeczko, weź no napisz o czymś nowym, ale noszącym znamiona ponadczasowości” – takie oto zdanie (mniej więcej) usłyszałem od redaktora naczelnego niniejszego periodyku, zaraz po krótkim narzeknięciu, że ostatnio w „Down the Backstreets” „głównie starocie”.
WięcejJakże inaczej w obecnych czasach wygląda pisanie o nieufności wobec mediów głównego nurtu i podręczników szkolnych. Tak naprawdę jest pierwszym krokiem do posądzenia o skrajną łatwowierność, wiarę w płaską Ziemię czy liczne teorie spiskowe, którymi karmione są umysły internautów –...
WięcejPhonte, Big Pooh i 9th Wonder, czyli Little Brother (trio stało się duetem w 2007 roku, po odejściu tego ostatniego) to jedni z największych ulubieńców podziemnych, rapowych głów. Weszli na scenę w 2003 roku z debiutanckim albumem The Listening, wydanym...
WięcejNie wszyscy muzycy są wirtuozami, a Boldy James nie jest językowym akrobatą. Ale mało który album „czuje się” tak mocno jak Manger on McNichols.
WięcejAction Bronson jest dla mnie uosobieniem miłości do życia. Człowiek o tak szalonej, absolutnie nieskrępowanej konwenansami wyobraźni i osobowości, że sprawdza się we wszystkim, czego dotknie
WięcejMonkey Barz zresuscytowała karierę Seana Price’a, dała drugi oddech całemu Duck Down Records, a słuchaczom prawdziwe hymny
WięcejStrona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.
Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO