Recenzja

The Cinematic Orchestra – To Believe

Obrazek tytułowy

Ninja Tune, 2019

Z muzyką The Cinematic Orchestra wiążę wiele wspomnień. Utwór Flite, którego poszukiwałem wszędzie, od kiedy usłyszałem tę kapitalną samplowo-perkusyjną opowieść w kultowym Jazz Radiu, Burn Out (lub Awakening Of A Woman), dźwiękowy kolaż moim zdaniem definiujący ten zespół, czy elektryzujące The Revolution – były ścieżką dźwiękową mojej młodzieńczej fascynacji muzyką improwizowaną. I to zanim jeszcze poznałem oryginały, do których utalentowany lider Orchestry Jason Swinscoe tak się z entuzjazmem odwoływał w swoim projekcie.

Pomijając kilku utworów, które prawdziwie uwielbiałem, większość pozostałych kompozycji jednak była mi raczej obojętna. Może po prostu nigdy nie porywał mnie aż tak bardzo cokolwiek senny, ni to hiphopowy, ni to jazzowy klimat wytwórni Ninja Tune? Absolutnie za to powaliła mnie płyta Ma Fleur z 2007 roku. Była przejmująca, nostalgiczna, subtelna, pełna genialnych tematów, zdynamizowana po mistrzowsku. Ot, rewolucyjny zwrot akcji, jak nie The Cinematic Orchestra! Wymyślano temu potem różne etykiety, ale dla mnie to wciąż płyta o klimacie wymykającym się prostemu szufladkowaniu. I opus magnum grupy.

Jak jest zatem z tegorocznym To Believe? Przyznam, że miałem z tym albumem nie lada problem. Z jednej strony takie Lessons łączy ciekawy perkusyjny rytm z melancholijną, przestrzenną pętlą orkiestrowych dźwięków, ale brakuje w tym wszystkim nieco ognia. Nazwałbym to „The Cinematic Orchestra for beginners” – gdyż utwór ten stanowi zgrabną wizytówkę mocno uśrednionego stylu kapeli. Dla początkujących – pewnie OK, dla tych, którzy od 12 lat nie słyszeli nowej studyjnej płyty Orchestry – być może trochę za mało.

Podobnie jest z niektórymi pozostałymi utworami. Odnoszę wrażenie, że w tytułowym numerze czy w Wait for Now / Leave the World zespół wręcz na siłę chce być łagodny (ciekawe określenie, nieprawdaż?), wpadając w rejony o tyle ckliwe, co mdłe. Ktoś powie, że podobne klimaty były na Ma Fleur. Być może, ale czy to za sprawą tematów, czy aranżacji lub dynamiki tego specyficznego (w mojej ocenie) albumu koncepcyjnego tam ta naiwność była szczera, urzekająca, a tu stanowi jedynie przesłodzoną imitację.

Wyraz ten, o ironio, pojawia się w utworze A Caged Bird / Imitations of Life, w którym po wielu, wielu latach ponownie gościnnie udziela się Roots Manuva. Piosenka ta ma istotnie żywszą dynamikę, niemniej nie mogę jakoś dać się porwać ani melorecytacji, ani śpiewowi rapera na pop-chilloutowym tanecznym beacie. Piękne The Workers of Art przynosi za to wyczekiwaną satysfakcję. Eteryczne, smutne i ciepłe zarazem – jakby echo poprzedniej płyty lub ścieżki dźwiękowej The Crimson Wing (2008).

Więc znów w sentymentalnym afekcie zaczynam trochę bardziej lubić ten krążek. A już odkładając zupełnie sentymenty na bok – A Promise, utwór zamykający wydawnictwo, to moim zdaniem majstersztyk (nareszcie!). Jest tu filmowo, wokale (Heidi Vogel) są charakterne, dynamika jest przednia – od oniryzmu ku świetnie wyprodukowanemu, współczesnemu grande finale. Podsumowując: nie jest tak źle! Ba, może w ogóle nie jest źle. Absolutnie nie twierdzę, że jest to nieudana płyta. To wciąż produkt premium, na szczęście z przebłyskami prawdziwej sztuki. Powroty poza tym nie zawsze są łatwe, a tym bardziej, gdy ma się w dyskografii tak wyraziste dokonania i trzeba mierzyć się z dziwnymi oczekiwaniami takich, jak niżej podpisany. Dopuszczam jeszcze taki scenariusz, że płyta To Believe musi się w słuchaczu zakorzenić (z ang. grow on somebody), by móc ją ocenić trochę łaskawiej.

Polecam to wydawnictwo każdemu, kto w dzisiejszych hałaśliwych czasach szuka nieco wysmakowania. To również świetny prezent dla tych, którym myśl o słuchaniu jazzu, czy w ogóle muzyki instrumentalnej, jawi się wciąż jako abstrakcyjna.


Tekst ukazał się w magazynie JazzPRESS 6/2019

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO