Recenzja

VA – Joni 75: A Birthday Celebration

Obrazek tytułowy

Decca / Verve / Universal, 2019

Joni Mitchell to artystka jedyna w swoim rodzaju. Jej twórczość nie daje się zakwalifikować do żadnego gatunku muzycznego. Jednak jej związki z jazzem są niepodważalne. W jej jazzowych zespołach, w latach siedemdziesiątych, grali między innymi Jaco Pastorius, Don Alias, Wayne Shorter, Airto Moreira, Larry Carlton, Phil Woods, John McLaughlin, Gerry Mulligan, Tony Williams, Jan Hammer, Stanley Clarke, Pat Metheny, Lyle Mays, Michael Brecker, Mark Isham, Manolo Badrena i Alex Acuña. Lista równie długa, co znakomita.

Jeden z jej najlepszych albumów – Mingus – poświęcony jest w całości muzyce Charlesa Mingusa i powstał w składzie najlepszym z możliwych w owym czasie. Zespół towarzyszący wokalistce, która napisała teksty do utworów Mingusa, stworzyli Phil Woods, Gerry Mulligan, John McLaughlin, Jan Hammer, Stanley Clarke i Tony Williams. W sumie żaden z nich nie był specjalnie związany z muzyką Mingusa, podobnie jak sama Joni Mitchell, jednak powstał album wybitny. Joni Mitchell to przede wszystkim poetka i całkiem uzdolniona malarka, na scenie zawsze jednak była niezwykle sprawną wokalistką, czasem sięgającą po gitarę. Niestety w związku z przewlekłą chorobą nie była w stanie uczestniczyć w muzycznej celebracji swoich 75 urodzin, pewnie też nie doczekamy się już jej nowego materiału, jednak kolejny album z nagraniami jej utworów – tym razem w wersji z urodzinowego koncertu – przypomina, jak wiele ważnych i ciekawych kompozycji stworzyła.

Jak zwykle w takim przypadku spotkało się wiele muzycznych indywidualności, część nagrań wypadła wręcz rewelacyjnie, inne są co najmniej poprawne. Doskonale sprawdził się zespół towarzyszący wokalistkom i wokalistom, w składzie którego znaleźli się również muzycy przez wiele lat współpracujący z Joni Mitchell – rewelacyjny jak zwykle Brian Blade, pianista Jon Cowherd i pełniąca w kilku utworach funkcję solistki Chaka Khan.

Wzruszające wspomnienie zafundował sobie, i pewnie słuchającej w domowym zaciszu jubilatce, jej dawny kochanek Graham Nash, który swoją własną kompozycją Our House przypomniał czas, kiedy mieszkali razem w Laurel Canyon, w okolicach Los Angeles. Cała reszta zawartości muzycznej krążka audio, a przypuszczam, że również i filmu (poza CD, o którym mowa, szykowany jest do wydania w Europie krążek z nagraniem wideo, z większą ilością materiału, w tym również dodatkowymi nagraniami tych, którzy wypadli najlepiej), w niektórych krajach pojawiającego się na dużym ekranie, to kompozycje jubilatki, te najbardziej znane i inne, nieco już zapomniane.

Wśród tych, których wykonania zapamiętam na dłużej i będę przypominał w moich audycjach, będzie z pewnością niezwykłe wykonanie Amelii przez Dianę Krall. Już jedynie dla tej piosenki warto kupić tę płytę. W wersji filmowej Diana Krall śpiewa jeszcze podobno For The Roses – nie mogę się doczekać tego wydania. Zapamiętam też przejmujący wokal Krisa Kristoffersona, który jest niemal 10 lat starszy od bohaterki wydarzenia, a jego głos przypomina mi niezwykle męski i pewny, choć obiektywnie słaby sposób śpiewania Johnny’ego Casha z jego ostatnich płyt (seria American Recordings). Całkiem nieźle wypadła również Norah Jones, o której kolejny już raz muszę napisać, że to artystka genialnie przygotowująca kilka piosenek, ale ciągle niepotrafiąca udźwignąć zadania nagrania dobrej płyty solowej. Rewelacyjnie, jak zwykle, zaprezentowała swoje wykonania Chaka Khan, a całość ubarwił charakterystycznym tonem trąbki Ambrose Akinmusire.

Album, co oczywiste, ma lepsze i nieco słabsze momenty, ale w takich sytuacjach nie może być inaczej. Warto jednak po niego sięgnąć, bowiem zawiera muzykę niezwykłej artystki i jeśli fani Seala, Diany Krall czy Norah Jones po jego wysłuchaniu zainteresują się nagraniami Joni Mitchell, to można będzie uznać, że robota została należycie wykonana.


Tekst ukazał się w magazynie JazzPRESS 6/2019

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO