BCD Records, 2022

Czymże jest ten „inny dźwięk”, który stanowi polski odpowiednik tytułu omawianej tu płyty? Ten dźwięk wydaje… akordeon – w świecie jazzu i „poważki” oswojony i uznany, a w szerokim odbiorze często wyszydzany – ze względu na związki z „biesiadną” czy fyrtlową muzyczką. Jarosław Buczkowski, nad wyraz sprawnie posługujący się tym wyjątkowym instrumentem, dostarcza nam, otwartym na wszelkie „inne dźwięki” słuchaczom, dowodów na to, że „cyja” niejedno ma imię.
Gdy słucham The Other Sound, przypominają mi się wszystkie te płyty z akordeonem w roli głównej, które raz po raz rozbudzały moją wyobraźnię i wywoływały uzasadniony zachwyt nad majestatem i możliwościami tego sprzętu. W ramach dziesięciu trwających łącznie blisko godzinę kompozycji dostajemy od polskiego ansamblu solidną dawkę improwizowanej elegancji.
To solidny mainstream, gdzie dystyngowana sekcja (Zbigniew Wrombel na basie, Marcin Jahr na bębnach) daje pole do popisu romantyzującym klawiszom (Dawid Troczewski) i guzikom (Jarosław Buczkowski). I nie ma skuchy – takie połączenie brzmień i stylów, i zwiewne, tknięte francuskim musette kompozycje, zachwycą zarówno zwolenników tematów nostalgicznych, jak i wielbicieli estetycznej, niepozbawionej pazura jazzowej pulsacji. To kolejny, oprócz dokonań chociażby Bester Quartet czy Andrzeja Jagodzińskiego (szczególnie z pianistą Giovannim Mirabassim), z tych projektów, które na rodzimym gruncie stanowią godną wizytówkę jazzowego akordeonu, swoim poziomem sięgając poziomu międzynarodowego.
Pozostaje mi tylko powiedzieć, jako zagorzałemu zwolennikowi ambitnej „harmoszki”, że z takich płyt się szczególnie cieszę, a wszystkim z nieufnością podchodzącym do wszelkiego rodzaju „other sounds”, tym bardziej serdecznie polecam.

Wojciech Sobczak-Wojeński