Recenzja

Gary Guthmann - Solar Eclipse

Obrazek tytułowy

Płyta ''Solar Eclipse'' to pierwsza płyta trębacza nagrana w Europie. Wypełnia ją 10 autorskich kompozycji Guthmana nagranych wraz z doskonałymi polskimi instrumentalistami: Filipem Wojciechowskim (fortepian), Pawłem Pańtą (bas) i Cezarym Konradem (perkusja).
Gary Guthman jest jednym z najpopularniejszych amerykańskich trębaczy, oraz cenionym sidemanem, mającym za sobą współpracę z takimi wykonawcami jak: Tony Bennett, Aretha Franklin, Tom Jones, Paul Anka, Dionne Warwick czy grupa Bee Gees. Miał okazję grać też w tak znakomitych orkiestrach, jak: The Memphis Symphony, Edmonton Symphony czy Calgary Philharmonic Orchestra, oraz wykładał improwizację jazzową w kilku uniwersytetach w USA.

Od kilku lat mieszka wraz z żoną Małgorzatą w Polsce i współpracuje z polskimi muzykami. ''Solar Eclipse'' jest płytą, na której mamy okazję poznać osobowość muzyczną Guthmana jako kompozytora, aranżera i kierownika zespołu.

Podczas słuchania nagrań wypełniających album trudno nie dostrzec niezwykłej perfekcji i dyscypliny wykonawczej oraz ogromnej wirtuozerii całego zespołu (świetnie brzmią partie fortepianu w ''Medicine Man'').

Oprócz tematów dynamicznych, niejednokrotnie dzięki ''szarpanym'' strunom basu nawiązujących do stylistyki funky, znajdziemy na płycie również trzy bardzo klimatyczne ballady jazzowe. Pierwszą z nich jest temat: ''Di Trevi'', który kojarzyć się może z najpiękniejszymi standardami nastrojowej jazzowej trąbki (nawiązania do estetyki uwielbianej przez miłośników soundu choćby Piotra Wojtasika).
Kolejną piękną balladę odkrywamy w ''Sarah's Waltz'', gdzie brzmienie trąbki Guthmana na tle pięknych pasaży fortepianowych po prostu chwyta za serce. Mamy tu również okazję upajać się podsycającymi klimat partiami kontrabasu i ''szemrzącą'' perkusją. Właśnie te spokojne stonowane utwory uważam za prawdziwe perełki płyty ''Solar Eclipse''.

Trzecią balladą na albumie jest ''David's Dream'', gdzie po raz kolejny przekonujemy się jak ważny w tworzeniu nastroju jest na płycie Guthmana fortepian F. Wojciechowskiego.
Pomimo, iż większość nagrań zawartych na albumie jest swego rodzaju ''jazzem użytkowym'', znajdziemy tutaj także utwory, które powinny zwrócić uwagę ''bardziej zaangażowanych'' słuchaczy, jak choćby: ''The Liars Club'' oparty na ciekawym synkopowanym rytmie, podczas którego zarówno partie fortepianu jak i perkusji, i basu po prostu indywidualnie przykuwają uwagę.
Mniej przekonywujące są utwory aspirujące do miana muzyki łatwiejszej i bardziej przyswajalnej, oparte przeważnie na niczym nie wyróżniającej się prostej melodyce i wbogacone mało wyszukanymi solówkami (m.in. ''Bajan Secret'' kojarzący się z produkcjami Herba Alperta), choć trudno odmówić im perfekcji i miana produkcji na najwyższym poziomie.

Zakończeniem płyty jest utwór tytułowy, w którym szczególnie znacząco dochodzą do głosu poszczególne instrumenty ukazując skład utworzony przez Guthmana jako zestawienie czterech doskonałych osobowości. Sam lider gra tutaj z zastosowaniem różnych brzmień trąbki, a niezwykle urozmaicona i wielowątkowa kompozycja - w sensie struktury - czyni ten utwór jednym z najciekawszych na całym albumie.
Z zainteresowaniem sięgnę po kolejną płytową pozycję Guthmana, a mam nadzieję iż Muzyk, mieszkający obecnie w Polsce współpracował będzie nadal z czołowymi polskimi instrumentalistami jak miało to w przypadku: ''Solar Eclipce".

Robert Ratajczak
longplay@radiojazz.fm

Wywiad z Garym Guthmanem opublikujemy w listopadowym numerze magazynu JazzPRESS

GARY GUTHMAN: Solar Eclipse /CD 2011 Polskie Radio SA/

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO