Recenzja

Brad Mehldau Trio - Where Do You Start

Obrazek tytułowy

Recenzja - opublikowana w JazzPRESS - październik 2012 Autor: Adam Domagała

Na zdjęciu umieszczonym na okładce najnowszej płyty Brad Mehldau, skończywszy niedawno 42 lata, wygląda staro. Siwiejące włosy, pobrużdżona twarz, zmęczone oczy. Może to tylko poza, a może studyjny retusz, mający dodać pianiście powagi? Mehldau pracuje nieprawdopodobnie intensywnie, niemal codziennie gdzieś koncertuje, co chwila zmienia strefę czasową, bardzo dużo komponuje, w tym muzykę tzw. poważną.

Dla wytwórni Nonesuch Records musi być skarbem, skoro jej menedżerowie pozwalają mu co pół roku publikować nową płytę: jak nie premierę, to wznowienie klasycznych nagrań sprzed lat, jak nie jazz, to współczesną kameralistykę, jak nie solo, to w duetach z operowymi diwami.

Jakie miejsce zajmuje w błyskawicznie wydłużającej się dyskografii artysty krążek Where Do You Start? Czy trio, które od kilku lat pianista tworzy z basistą Larrym Grenadierem i perkusistą Jeffem Ballardem jest lepsze od tego, w któ- rym na bębnach grał Jorge Rossy i dzięki któremu Brad, to chyba bezdyskusyjne, niemal z dnia na dzień wszedł do jazzowego panteonu?

To jest jednak inne trio – mniej liryczne i mniej skłonne do grania pięknych melodii, przebijających spośród oceanu improwizowanych nut, bardziej motoryczne i bardziej, rzekłbym, skondensowane w swojej narracji. Where Do You Start to już, niech policzę, piąty album tego składu, więc nie ma wątpliwości, że panowie świetnie się rozumieją i czują w swoim towarzystwie. Taką muzykę, przypuszczam, nagrywają niemal z marszu, z pełną świadomością, że robią to dobrze i bez konieczności udowadniania komukolwiek czegokolwiek. Nawet przeciętna płyta Mehldaua – a to jest, powiedzmy szczerze, jedna z tych przeciętnych płyt Mehldaua – błąka się w okolicach wybitności. Jest to, ow- szem, mistrzostwo świata, wszak już zbyt monotonne, w zbyt oczywisty sposób i bez emocji zdobywane.

Ode, poprzedni album tego tria sprzed ledwie kilku miesięcy, zawierał wyłącznie oryginalne kompozycje Brada. Ten, nagrany przy okazji tych samych sesji, a więc w listopadzie 2008 i w kwietniu 2011, zawiera dziesięć standardów i evergreenów oraz jedną kompozycję lide- ra. Nie podejmę dyskusji o sensie nagrywania coverów piosenek mniej lub bardziej znanych wykonawców. Brad nieraz udowodnił, że robi to mądrze i potrzebnie – mam jednak wraże- nie, że obecnie cokolwiek gra trio pod jego kie- runkiem, zawsze gra to... podobnie. Z tą samą skłonnością do komplikowania prostej u pod- staw materii, niemożliwą do przeoczenia wirtuozerią, w nastroju przeważnie, choć nie zawsze, ponurym i ciężkim jak bryłka ołowiu. Innymi słowy: kto ma kilka wcześniejszych płyt tego zespołu, tej akurat mieć nie musi, choć, jeśli ją kupi, żałować nie będzie.

Spodziewam się, że zawodowi pianiści znowu wpadną w czarną rozpacz i spędzą milion godzin, zastanawiając się, jak-on-to-zagrał-i-dla- czego-ja-tak-nie-potrafię, ale dla mnie geniusz Brada najpełniej objawia się w takich numerach, jak prosta, tytułowa ballada Johnny’ego Mandela. Jeśli mistrz zdecydował się umieścić ją na końcu płyty, to – ach, jakże bym tego chciał! – niech będzie to znak, że następną nagra łaskawie w ten właśnie, niebiańsko subtelny sposób.

Brad Mehldau Trio, Where Do You Start (Nonesuch Records 2012)

1.Got Me Wrong (Jerry Cantrell)
2. Holland (Sufjan Stevens)
3. Brownie Speaks (Clifford Brown)

4. Baby Plays Around (Elvis Costello & Cait O’Riordan)
5. Airegin (Sonny Rollins)
6. Hey Joe (Billy Roberts)
7. Samba e Amor (Chico Buarque)
8. Jam (Brad Mehldau)
9. Time Has Told Me (Nick Drake)
10. Aquelas Coisas Todas (Toninho Horta)
11. Where Do You Start? (Johnny Mandel, Marilyn Bergman & Alan Bergman)

Artykuł pochodzi z JazzPRESS - październik 2012, pobierz bezpłatny miesięcznik >>

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO